Co mam ci powiedzieć? Że najebuję się przy każdej możliwej okazji i że spałam z facetem, który dziś nie mówi mi cześć? Mimo wszystko, obiecuję, że nie zawalę szkoły i będę walczyć o to, żeby być wartościowym, dorosłym człowiekiem. Naprawde jest mi wstyd. Świadome niszczenie siebie. I zejście. Takie jak teraz. Sztuczny uśmiech, zdarte płuca. Jak długo mam wmawiać, że jest spoko? Mieli być ze mną, a jest tylko jedna osoba, z którą piję wino i palę malboro miętowe.Jest dla mnie bardzo ważna, ale nie wiem, czy odpowiednia. Jest strasznie. Zwątpiłam już dawno... Nie chcę już upadać, później wstawać i żyć dalej bo z każdym upadkiem tracę wiarę i pierdole to...
|