Mów, jeśli trzeba Ci znów kolejnych słów, tak łatwo wychodzą Ci z ust..
Ja daję swoje, że wbijają się w mózg, jak w serce nóż, i cóż, że boli, Ty je wypluwasz jak kurz.
i jest za późno, razem nie sięgamy do chmur, nie mogę latać, już nie trzeba mi piór. Tylko w dół.
i nieważne, że oddałbym tyle, żeby Cię dotknąć. Na końcu i na początku jest samotność.
|