Mija kolejny dzień, w którym uświadamiasz mi, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Kolejny dzień, gdy nie potrafisz mnie wysłuchać, gdy nie potrafisz spojrzeć na to z innej strony. Znów bronisz swego zdania negując wszystko co próbuję ci powiedzieć. Znów próbuje przebić się w twojej głowie, zrobić coś byś choć przez chwilę spróbował mnie zrozumieć. To na nic, wracam do punktu wyjścia. Na nic moje starania, uspokajanie cię i tłumaczenie, że nie miałam na myśli nic złego. Ponoszę klęskę, kolejną klęskę.
|