Tysiace wiadomosci, setki przegadanych minut, kilka drobnych klotni na tygodniu, po to, zeby w piatek wieczorem znowu zobaczyc Cie w moich drzwiach. Po to, zeby uslyszec w koncu `czesc malenka, tak strasznie tesknilem` i po to, zeby wreszcie wtulic sie w Twoje ramiona. Znika wtedy stres i zmeczenie po calym tygodniu w szkole, znikaja problemy. Liczy sie tylko to co jest teraz. Liczysz sie tylko Ty lezacy w moim lozku ze swoim niesmialym usmiechem, ktory jak zawsze przywraca mnie o zawrot glowy. Tak, piatkowy wieczor to zdecydowanie moja ulubiona czesc calego tygodnia.
|