Karmił mnie budyniem czekoladowym gdy leżałam z gorączką w łóżku .Robił okłady na czoło i kazał dużo pić.Przykrywał kocem i kładł się obok mając gdzieś ,że się zarazi.Przynosił książki , gazety i był.Opiekuńczy , zabawny i tak naprawdę niczego nie potrzebuje więcej.
|