Funkcjonuję. To dobre słowo na obecny
stan rzeczy.
Chodzę, mówię i oddycham, czasami
nawet się uśmiechnę.
Czuję się jak pies, który kochał
bezgranicznie,
a którego przywiązano do drzewa, na środku ogromnej pustyni.
A wiesz co jest najgorsze?
Że on wcale nie próbuje się z tego drzewa
uwolnić.
Nie ciągnie za sznur i nie próbuje go
przegryźć.
Bo on ciągle czeka i ma nadzieję, że ludzie,
których tak kochał, nadal kochają jego..
Planujemy w głowie kolejne dni. To co
dopiero będzie, ale w większości nie
sprawdzają się one. Idą nie po naszej
myśli. Rozczarowanie boli najbardziej. / izka2609
|