Umieranie jest trudniejsze niż może wam się wydawać. Zasypiam od dwóch godzin. Czuje, jak w środku przewraca mi się wszystko, czuje jak boli mnie serce, czuje dym papierosa. Trochę kręci mi się w głowie, nie wiem co robić. Czy kiedy zasnę będzie mi lepiej? Będę szczęśliwa tak bardzo jak teraz kiedy usypiam i uświadamiam sobie, ze to koniec? Wiem, ze on nigdy nie będzie mój. Mama nie będzie ze mnie nagle dumna. Ci, którzy kiedykolwiek kochali teraz znienawidzą. A czy ja, ja będę szczęśliwa? Mam nadzieję, ze on będzie. Choć to nie jego wina, a moja. To ja oddalam mu swoje serce, a bez nie potrafię funkcjonować. Przepraszam was, będę płakać jeżeli się obudzę. Zawsze jednak będę aniołkiem. Zawsze. W waszych serduszkach.
|