Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie za to jaka jestem. Za to jak szybko przywiązuje się do ludzi,za moją czułą wrażliwość,uczucia jakimi darze osoby których nie powinnam,obojętność jaką mam do życia,a nie do nich. Dlaczego nie potrafię iść dalej? Dlaczego nie widzę sensu tej drogi? Dlaczego nie trzymasz mnie już za rękę? Dlaczego nie czujesz tego samo? Dlaczego próbowałeś nas oszukać? Dlaczego wybrałeś drogę na skróty przez którą teraz cierpię? Dlaczego się pojawiłes dając mi życie i odszedłeś wraz z nim? Zabrałeś mi je. Dlaczego czuje taką cholerną tęsknotę? Dlaczego tak bardzo Cie potrzebuje? Dlaczego nie mam Cie już w zasięgu ręki? Podarowałes mi coś,co tak bardzo jest mi potrzebne,ale proszę powiedz mi,po co? Po co,skoro zabrałeś to osłabiając mnie jeszcze bardziej niż wcześniej? Kiedy już zdążyłam się do tego przyzwyczaić,kiedy uczyłam się z tym żyć pojawiłes się Ty,a teraz muszę się tego uczyć od nowa,choć wiem że nie mam już na to najmniejszych szans.
|