nie pisz, nie dzwoń, to jest ten cichy dzień. nie pytaj co u mnie słychać, nie odpowiem albo skłamię, że wszystko w porządku chociaż zbiera się na deszcz z moich oczu. nie próbuj pocieszać, wtedy jeszcze bardziej dopada mnie smutek. nie narzekaj na moje małe zaangażowanie w rozmowę, to jest ten dzień, w którym nie mówię za dużo z powodu braku sił na otwarcie ust. i nie odzywam się i nie uśmiecham do Ciebie, nie dlatego, że jestem obrażona. po prostu czasem mam dość wszystkiego. wtedy chcę się wyłączyć, chcę przestać myśleć i stać się niewidoczna. proszę, nie miej mi tego za złe. każdy potrzebuję odpoczynku od rzeczywistości, a ja tylko potrzebuję tego częściej niż inni.
|