Te dziecięce wspomnienia, które we mnie tkwią. Wyblakłe, jasne włosy, ich złocisty blond. Żółty misio bez oka, w kącie sobie leży. Wyblakłe fotografie, pierwsze słowa pacierzy. Rodzinne wieczory, gwiazdkowe preznety, najlepszy czas. Nieśmiałość lekka, wyprawy z mamą, na grzyby, w las. Czterokołowy rowerek, wznoszący w obłokach. Serce ukochanej siostry, przy upadkach i wzlotach. Drewniana proca, kolorowa piłka zaniedbana. Koniec dzieciństwa - historia zapomniana.
|