Powtarzał jej tylko Ciebie kocham. Jesteś tą jedyną tylko ty się liczysz, a ona głupia mu wierzyła. Zrobiła by dla niego wszystko a on ją okłamywał. Ona siedziała w domu niczego nieświadoma i pisała historie. Były piękne opowiadały o niej i o nim. Czy ktoś by w ogóle pomyślał, że ona kiedyś będzie aż tak szczęśliwa? Pewnie nie inna sama tak nie myślała. Przyszedł dzień gdy całe szczęście prysło. Jego kumpel poprosił ja o spotkanie zgodziła się. Gdy wróciła do domu zapłakana od razu wbiegła do swojego pokoju wzięła zeszyt pocięła go i wszystkie kawałki wyrzuciła przez oko. Nie chciała słyszeć jego tłumaczeń ale nadal go kochała. Przyjechał do niej nie chciała go słuchać ale w końcu porozmawiali. Przepraszał ją a inna wzięła szklana butelkę, rozbiła ją i odłamek szkła wbiła sobie w rękę. Jedyne co zdążyła powiedzieć to KOCHAM. Chłopak zadzwonił po karetkę było już za późno. Czy kiedyś sobie to wybaczy? Pewnie nie. Teraz codziennie przychodzi na jej grób. Płacze i przeprasza tyle, że nic
|