Zmieniłam się. Nie chcę już żadnych przelotnych znajomości, które rozpoczynają się szybko, a kończą jeszcze szybciej. Nie chcę romansów, które spowodowały tylko i wyłącznie łzy na mojej twarzy. Chcę a nawet pragnę się już usamodzielnić, spotkać faceta, z którym będę do końca życia, do końca swoich dni. Chcę być z kimś, kto będzie podzielał moją pasję, kimś kto będzie mnie przytulał i całował zawsze wtedy, kiedy będę tego potrzebować. Chcę kogoś, kto będzie dla mnie wsparciem, w tak deszczowe dni jak ten. Chcę kogoś, obok kogo będę się budzić w niedzielny poranek z uśmiechem na twarzy. Nie chcę już imprez, litrów alkoholu w swoim organizmie, przypadkowych facetów, których spokojnie można określić mianem skurwieli. Chcę żyć już na swoją rękę, mając przy boku mężczyznę, który będzie już tylko mój i nikogo więcej. Chcę kogoś, z kim przysięgnę sobie miłość przed samym Bogiem, który połączy nas ze sobą już na zawsze. O więcej nie proszę..
|