Gdy siedziałam w książkach zawalona nauką przyszedł, po cichu wszedł do pokoju puszczał mi oczko i kładł na stoliku czekoladę i sok pomarańczowy, całował w czoło i szeptem powiedział "przejazdem wpadłem bo pomyślałem, że masz ochotę na podwieczorek, a nie masz czasu sobie zrobić "
|