Spójrz tylko na siebie. Widzisz te usta zaciskające się w cienką linię, oczy pełne goryczy, nienawiści do ludzi i świata? Te policzki płonące pod wpływem zasłyszanych słów i włosy w nieładzie? Ciało szarawe, zastygłe w ruchu, jakby martwe? Dłonie zmarznięte, na nadgarstkach i udach widać ślady Twojej przyjaciółki. Ręce i nogi masz poobijane. Błądzisz wzrokiem po swojej skórze.
A teraz jeszcze raz spójrz sobie w oczy. Czy taka chciałaś być? Taka cicha, niemrawa, bez siły do życia? Gdzie się podziała tamta wesoła, szczęśliwa, zarażająca swoim optymizmem innych, dziewczyna?
Przesuń się. Widzisz? Z tyłu stoi dziewczyna z namalowaną powagą na twarzy. Wyciąga dłonie w Twoją stronę i wzrokiem prosi Cię o zaufanie. W Jej oczach kryje się chęć pomocy i uśmiechu. Nie patrzy na Twoje pocięte nadgarstki i uda ani na resztę poobijanego ciała. Nie patrzy na kolor Twojej skóry, na dłoń, która kurczowo trzyma żyletkę. Patrzy Ci w oczy i widzi strach.
Za Tobą stoję ja. Podaj mi dłoń./serce_z_kamienia
|