Witam kolejny dzień
3.
Witam kolejny dzień, słoneczny, ciepły, pogodny. Wstając z samego rana chcę zawsze pamiętać, aby tego mojego „duchowego lenia” zaprząc do roboty.
Zbyt długo wylegiwał się i myślał pewnie, że tak już będzie zawsze, a tu niespodzianka.
Tak więc wstaję, patrzę przez okno na ten świat piękny dzisiaj wyjątkowo. Słońce w chwilę roztapia jakieś stare, przykurzone lody w moim sercu, dzięki czemu oddycham pełniej i subtelniej.
Wreszcie kolejny krok do przodu pomyślałam. Wszelkie wątpliwości niech odejdą precz, niepotrzebny balast dla mnie ducha.
Chcę żyć, uśmiechać się do siebie i do wszystkich wokoło, chcę poczuć całą sobą duchowy sens wszystkiego co robię.
A więc „duchowy leniu” dalej do roboty. Koniec leżenia na zakurzonej, brudnej sofie, na którą nawet Światło nie spogląda. Czas wyjść z mroku i uczyć się na nowo duchowego życia, aż nabierze ono oszałamiającego tempa w którym Prawda i Miłość duchowa, będą już na zawsze moim wiernym towarzyszem.
|