Te kilka blizn na ciele zawsze będzie przypominać mi walkę. Walkę o spokój, chwilę oddechu. Nie należę do ludzi z mocnym charakterem, już nie raz się poddawałam. Nigdy nie zapomnę jak zamykając z bólu oczy przecinałam sobie skórę by doznać tego uczucia, by po chwili pozwolić łzom delikatnie spływać po moich polikach. Był to czas, w którym cierpienie było jedyną drogą w moim życiu, z której nie było widać żadnego światła.
|