Jakim cudem? Ja się pytam jakim cholernym cudem udało mu się mnie namowić do napicia się wódki? Tyle czasu minęło odkąd jej nie miałam w ustach. Zdarzało się, że ktoś rozlał i sukienka albo spodnie, czy tez bluzka były nią oblane. Ale jemu się udało mnie przekonać do posmakowania jej. Znów. Na sylwestra nic, jak ktoś mi nalał to kieliszek stał do następnego dnia. A wczoraj jego hasło "napij się na Nowy Rok". Uległam. Tylko czemu? Po co mi to było. Całe wakacje odmawiałam każdemu, a jemu tego cholernego 1 stycznia nie potrafiłam. Kolejny chce mi namieszać w głowie. // zdefiniujmymilosc
|