No to koniec z dołami, narzekaniem,marudzeniem Kacprowi, naciskaniem,narzucaniem się, fochami, cięciem się, z pesymistycznym myśleniem, użalaniem się nad sobą i płakaniem nocami w poduszkę. (jeszcze tylko dzisiaj ^^) Czas kurwa podnieść dupę i iść naprzód temu, co potocznie nazywają życiem. Najwyższy czas zmienić siebie, i to co mnie otacza. Bo tak dłużej się nie da. Nowy rok =nowe szanse, nowe nadzieje, nowe `życie`. Kocham Cię, ale jeżeli dalej ma to tak wyglądać, to ja rezygnuje. No to nocka z przemyśleniami, łzami itd. Życie, kurwa w tym roku się nie dam i się nie poddam. /ASs
|