Nie wyobrażam sobie siebie bez eyelinera, szpilek, obcisłych spodni, marlboro lightów i wódki kokosowej. Przeklinam, niezdrowo się odżywiam i kłamię. Wiem, że kiedyś byłoby to nie do pomyślenia, ale teraz... Teraz rzeczywistość praktycznie zmusza nas do bycia "złym". Pod osłoną zepsutej suki przynajmniej jestem bezpieczna.
|