Minęła niezliczona ilość czasu. Uroniła niezliczoną ilość łez. Przelała niezliczoną ilość krwi. Wypowiedziała niezliczoną ilość wulgaryzmów. Krzyknęła niezliczonej ilości powtórzeń. Niezliczoną ilość razy snuła marzenia. Niezliczoną ilość razy jej nadzieja umierała. Niezliczona ilość razy chciała wszystko zostawić. A on puka do drzwi i bezwstydnie pyta czy może wejść. / D.M
|