I mimo że jest moim cudownym wspomnieniem minionego szczęścia, to jest moim piętnem na sercu, na duszy. Byłam z nim mimo wszystko, dawałam się oszukiwać i wybaczałam mu to wszystko - mam pretensje do siebie, że na to mu pozwalałam. Wiedziałam już na początku, że muszę być ostrożna, ale potem moja blokada zniknęła. Pokonało ją moje ogromne pragnienie szczęścia, które szarpało mną na wszystkie strony doszukując się w okruszkach jego słów wielkiej miłości i zrozumienia.
|