Doszliśmy już niemalże do perfekcji w codziennym maskowaniu własnych uczuć. Po przebudzeniu na twarz przyklejamy udawany uśmiech którego za wszelką cenę staramy się nie ściągać. Dzień w dzień oszukujemy samych siebie. Przegryzając wargi przytakujemy na pytania czy wszystko dobrze pomimo iż czujemy że z każdą sekundą jest coraz gorzej i w głębi duszy jesteśmy świadomi potrzeby bliskiej osoby która zechciałaby być, po prostu wysłuchać tego co leży nam na sercu. Ludzie pytają ponieważ wydaje im się że powinni, pytają na pokaz, są nieliczni którymi kierują szczere intencje, którzy słuchają bo chcą nam w jakiś sposób pomóc. I mało kto ma właśnie taką osobę której mógłby powierzyć wszystko będąc pewny że zostanie nie zważając na okoliczności./leniaa
|