Leżąc pod kocem doszłam do wniosku, że jednak czas najwyższy się poddać, nie czekać z utęsknieniem na następny dzień, bo po co skoro będzie tak samo szary jak poprzedni. Nie chcę i nie umiem walczyć o siebie, i nikogo. Nie mam już ochoty udawać, że jest zajebiście i sztucznie się uśmiechać. Nie wytrzymuje, psychika mi siadła kompletnie. mam totalnie wyjebane na to co się dzieje dookoła, na ludzi którzy mnie otaczają. I tylko czekam na jedną wiadomość, jedną wiadomość, że jednak wszystko jest ok, że kochasz. Wiesz? Zrozumiałam wszystko, zrozumiałam, że bez Ciebie nie istnieje..../ASs
|