Po co te łzy? Nie płacz kochanie, dajże spokój
ja przy boku twym, męczę i pokój, dym i łzy w półmroku
Wokół, nasuwa chwile, zdjęcia w nieładzie, na podłodze
ja dobrze wiem, że egzekuję lęk, zamiera bicie serc
Potem odbijam się, niewola słowa, zniwelowana głowa
wolna jest i pozbawiona obaw.
|