Wzięła żyletkę do ręki, " nie chce juz mieć tej męki". Zamknęła sie w łazience, ubrana w pięknej sukience. Na podłodze sie położyła, ostatnią obietnice złożyła. " być tam szczęśliwa" i to była tylko jedna krotka chwila. Krew, czerwona krew płynęła, ona swoje imie klęła. Ostatnie spojrzenie na siebie, ostatnie słowo do Ciebie . Zamknęła podpuchnięte oczy, krew się nadal na kafelki tłoczy. Zobaczyła anioła białego, który wołał do niej coś bardzo zlego. Teraz czeka ją coś gorszego, z goła kurewsko czarnego i do niczego.
|