Większość kocha święta ta prezenty pod ubraną ładnie choinką, za wolne od szkoły i pracy, za atmosferę, za to, że całą rodziną można zasiąść do stołu. Ja nie lubię świąt, duch Bożego Narodzenia jest fałszywy, połowa rodzinki dopiero po roku przypomina sobie, że istniejemy życząc nam wszystkiego najlepszego, ze ślicznej choinki posypią się igły, a barszcz z uszkami w końcu się skończy. Czar pryśnie, a my wróciły do zwykłej, szarej codzienności...
|