Niedługo wigilia, nadejdzie ten moment, gdzie będę musiała ustać twarzą w twarz z nim i podzielić się opłatkiem , złożyć mu zyczenia.. Słabo to widzę .. To z każdym dniem robi się dla mnie co raz cięższe..Nawet nie wiem czego mam mu życzyć.. Szczęścia? Szczęścia z nią? Nigdy.. Nie potrafię..Wątpię, że będę mu w stanie czegokolwiek życzyć.. Ważne, że będę mogła spojrzeć mu prosto w oczy i słuchać jego życzeń.. Bo on zawsze ma coś do powiedzenia.. Chcę mieć to już za sobą.. /lokoko
|