A wiesz czego boję się najbardziej? Że kiedyś mnie zostawisz i znajdziesz sobie kogoś, kto w stu procentach będzie na Ciebie zasługiwał. Kogoś, kto będzie Cię tylko doceniał, a nie tak jak ja marudził i wybrzydzał.. Kogoś, z kim będziesz spędzał wszystkie weekendowe wieczory, tak jak teraz ze mną i będziesz w ten sam sposób patrzył na nią tymi swoimi niebieskimi oczami, i będziesz zawsze blisko niej, będziesz ją ochraniał i nie dopuszczał do żadnego zła, i będziesz z nią chodził na długie spacery zimowe i marudził jak zimno jest Ci w ręce, ale uparty nigdy nie założysz rękawiczek. Jej też będziesz zawdzięczał swoją zmianę? I szeptem do ucha dziękował za wszystkie dobra jakie Cię spotkały?
|