A co w tym pięknego? Poświęcenie, który każdy z nas wkłada w to, by jechać za swoją drużyną. Miłość- nie za pieniądze, nie za zaszczyty. Za piękne chwile, których się nigdy nie zapomni, wspomnienia które zostaną do końca, za kolegów, którzy staną murem. Każdego dnia dziękuje Bogu, że jestem kibicem, a nie typem dla którego liczy się kasa i pozycja. Dla nas liczą się chwile. I to my przeżyjemy życie tak jak się powinno. Na całego. Bo do grobu nic nie zabierzemy... a pamięć pozostanie na zawsze.
|