Nie chce już myśleć co będzie jutro, w pojutrze czy za tydzień. Dość już mam takiego przejmowania się, myślenia i planowania. Niech od dzisiaj wszystko żyje swoim życiem. Co będzie to będzie, po co się przejmować jak i tak wyjdzie wszystko po swojemu. Czasem mi się wydaje, że ja już nie mam wpływu na swój los. Tak szybko wszystko się kręci i zmienia. Siedze, śmieje się bo jest dobrze, za chwilę konam bo jest chujowo, że aż boli. A ostatnio nie robie nic, tylko płacze z bezradności. [chocolatenuaar]
|