Ty na prawdę myślisz, że będe czekać na Ciebie zawsze? Że zdążysz się wyszaleć na imprezach, popodrywasz kilka lasek, powariujesz z kumplami, będzie super i wesoło, nie będziesz wtedy o mnie myślał, bo po co? Przecież masz pewność, że będę na Twoje skinienie, gdy z nudów napiszesz smsa, czy po prostu podejdziesz na imprezie wciskając mi kolejne kity. Na prawdę sądzisz, że będę zawsze, gdy wszyscy odejdą? Mylisz się, może nie teraz, nie za niedługo ale kiedyś wkońcu dotrze do mnie, że nie byłam tą, której potrzebowałeś, tą o której śniłeś. I odejdę, nawet jeśli będziesz błagał abym tego nie robiła. I może wtedy zrozumiesz, że nikt tak jak ja tak bardzo Cię nie kochał, że nikt tak jak ja nie oddał by za Ciebie życia. Pożałujesz, gdy dotknie Cię samotność ale wtedy, proszę nie dzwoń, ja będę u chłopaka, który zrozumiał to szybciej niż Ty.
|