Dlaczego wciąż tak szybko upadam skoro już znam przepis na szczęście? Dlaczego nie udaje mi się nic zrobić skoro wiem jak prowadzić własne życie po tylu niepowodzeniach, które tak wiele mnie nauczyły? Dlaczego zachowuje się egoistycznie i uparcie nie słuchając tych, którzy chcą mi pomóc? Dlaczego tak ciężko mi się przemóc do zrobienia czegoś wielkiego nie tylko dla innych ale zwłaszcza dla siebie? Nie potrafie sobie odpowiedzieć. Ciężko mi ze samą sobą i z tym jak marnuje swoje szanse. Jak marnuje swoje życie. Naprawdę żal mi siebie samej. [chocolatenuaar]
|