Ile łez, ile ran, ile myśli nie wiem sama, życie to dziwny stan,którym kieruje Nasz Pan i tak mijają dni, godziny, minuty. Cieszę się z tego co mam, chociaż często bywam smutna. Nie doceniamy nic co mamy i kochamy, za to wszystko oddamy, gotowi zadawać rany w głębi,już umieramy. Większości straciła nadzieję, sama już nie wiem co na tym świecie się dzieje. Coś w mordę się śmieje, jesteśmy po to by żyć, ale z czego tu się cieszyć, jak tylko wylewamy łzy .
|