Łzy zapierdalają po mojej twarzy, serce bije jak pojebane, ręce zaciskają się w pięści. Kurwa mać, no do jasnego chuja,czy to się nigdy nie skończy.? Paznokcie rozdrapują stare rany do krwi. Taa, `po burzy zawsze wychodzi słońce`? Ciekawe kurwa ile `piorunów` jeszcze pierdolnie zanim wyjdzie to jebane słońce. Nawet nie wiesz jak cholernie Cię teraz potrzebuje. Znowu brak chęci na cokolwiek, brak chęci na życie. Upragniona stabilizacja? /ASs
|