Chociaż w moim pokoju było 25 stopni, miałam na sobie szlafrok i wełniane
skarpety, owinięta byłam w kołdrę i koc obudziłam się zwinięta w najmniejszą możliwą kulkę, tuż przy brzegu łóżka, tuląc się do oparcia. Nie powinno mi być zimno, prawda? A jednak Twoje ciepło jest mi najbardziej potrzebne i nie zastąpi go głupie 25 stopni i kawałek materiału. / izka2609
|