Tną się. Żyletka, nóż, nieważne, ważne że coś ostrego. Celowo tworzą rany na swoim ciele kilkoma cięciami. Zazwyczaj stosują wystarczająco dużo siły, aby przebić się przez skórę do krwi. Nie zdają sobie sprawy do czego prowadzi podjęcie takich działań - uzależnienie. Brak wystarczającej siły psychicznej, by poradzić sobie z otaczającym światem, cierpienie, ból wewnętrzny. Chęć utożsamienia bólu wewnętrznego z bólem zewnętrznym. Nikt nie robi tego bez powodu. Tłumią w sobie emocje, uważają że nikt ich nie zrozumie. Problemy miłosne, szkolne, rodzinne, chęć spróbowania, zwrócenia na siebie uwagi, brak akceptacji, samotność. Powodów sporo. Po czasie nawet to już nie wystarcza. Teraz nie zrozumie człowiek błędu, ale jak dojrzeje to będzie żałował. nie dość, że nie pomyśli, to później wstydzi się blizn i stara się je ukryć, jakby to miało odratować sytuację. Tną się, ponieważ potrzebują poczuć, że żyją, a do samego bólu zaczynają się przyzwyczajać. Dla nich, dla nas to coś normalnego.
|