Tak naprawdę źle jest tylko wieczorami. To wtedy gdy zapadnie zmrok, a każdy schowa się w swoich
czterech ścianach dopada mnie coś na kształt tęsknoty. To w tych chwilach odczuwam tak wielki brak
jego osoby w moim życiu. Wtedy zauważam, że od dawna już do mnie nie pisze, nie opowiada
mi o swoim dniu i nie nęka mnie pytaniami czy wyjdę.
|