gwieździste niebo. niby nic szczególnego czy wyjątkowego, a jednak patrząc na nie, mam ochotę płakać ile wlezie. chłód przeszywa całe moje ciało, a z ust wydobywa się charakterystyczny dymek. a ja wciąż stoję przy otwartym oknie i patrzę na te cholerne gwiazdy. nie chcę po raz kolejny okazywać swoich słabości, ale życie mnie do tego zmusza. nie mam już sił. jestem wykończona wszystkim. jestem wykończona tym, że nie potrafię żyć jak normalna nastolatka. jestem wykończona tym, że życie z dnia na dzień, płata mi coraz to więcej figli i nie potrafię się nim cieszyć. jestem wykończona swoją bezużytecznością, bezsilnością i bezradnością. jestem wykończona tym, że jestem wykończona.
|