|
najbardziej deprymująca jest chyba nasza własna świadomość. świadomość tego, że sprawa się komuś zawód. świadomość tego, że jest się powodem kolejnej uronionej łzy matki, która dała nam życie. świadomość tego, że własnemu ojcu brakuje w nas wiary. świadomość tego, że zraniło się najważniejszą dla siebie osobę. świadomość tego, że najlepszy przyjaciel nie ma siły przy nas trwać. świadomość tego, że to co uwielbiało się robić, traci sens. świadomość tego, że uczucie jakim obdarowywało się drugą osobę, tak po prostu się wypala i pozostaje pustka. sami wyniszczamy siebie, swoją własną świadomością.
|