- To w takim razie spierdalaj, idź, no już, odejdź. To nie takie trudne. Tak chciałeś. I co strach obleciał? No idź. Ta dziwka czeka. Nie martw się o mnie. Spójrz, jej nie bd musiał szanować. Ona da Ci dupy kiedy zechcesz i gdzie zechcesz. Dalej. Jej nie bd musiał szanować, starać się. Ona nie bd tak trudna jak ja. Co tak stoisz? Chcesz zachęty? Proszę. Małe "wypierdalaj", żeby Ci się lepiej spierdalało. Taki mały prezencik na pożegnanie, słyszysz? Nienawidzę Cię. - I W TYM MOMENCIE GŁOS MI SIĘ ZAŁAMAŁ, NIE MOGŁAM BYĆ PRZECIEŻ SILNA PRZEZ CAŁY CZAS. PRAWDA? - Ale ja żartowałem, ona nic dla mnie nie znaczy, mała. No co Ty płaczesz? Przepraszam. Rozumiesz? To był głupi zakład. Ta dziwka nic dla mnie nie znaczy. Dla mnie liczysz się tylko Ty.Bo ja, ja nie wiem co myślałem. Jesteś dla mnie ważna. Liczysz się tylko Ty. Przepraszam. Słyszysz? Przepraszam...
|