Gdy przychodzi moment rozstania, stawiamy
opór, nie chcemy puścić tego, czego już się
nie da zatrzymać, zgodzić się na to, co jest
nieodwołalne i musi nastąpić. To nasz opór
wytwarza napięcie, które nazywamy
cierpieniem. (...)
Bolesne jest trzymanie.
Kiedy się rozstaniemy, puścimy,
zrezygnujemy, pojawia się poczucie
odrodzenia, otwarcia na nowe możliwości i
sytuacje. Aby móc się odrodzić, trzeba
pozwolić umrzeć temu, co odchodzi.
|