gdzieś w środku poczułam, że się rozpadłam na kawałki, nie na miliony kawałeczków, drobniutkich i leciutkich, tylko na kilka kawałków, których nikt nie jest w stanie złożyć w całość. nikt, oprócz Niego. gdy powiedział mi, że mnie zdradził... świat mi się rozpadł w dłoniach. stał na przeciwko mnie, trzymał mnie za ręce i mówił, słowo po słowie 'zdradziłem Cię, ale to nie tak, to znaczy no tak zdradziłem,ale to dlatego, że nie byłem pewien, nie wiedziałem czy na pewno to z Tobą chce spędzić całe życie.. a kiedy już to zrobiłem i wiedziałem, że z Tobą, to.. wtedy pojawiły się wyrzuty sumienia.. musiałem Ci powiedzieć, nie mógłbym żyć z Tobą, być przy Tobie, kochać się z Tobą, gdybyś nie wiedziała.. wiem, że mi nie wybaczysz, ale przepraszam... tak bardzo Cię kocham" wybaczyłam, ale zapomnieć nie potrafię..
|