siedzieliśmy pijąc wódkę już pod sam koniec wesela. tradycyjnie, zawsze nasza rodzina wychodzi z imprez ostatnia, tak było też tutaj. siedziałam przy stole z tatą, gdy dosiadł się z kieliszkiem do mnie Dawid, po czym przytulił mnie i dał buziaka. zaczęliśmy rozmawiać we trójkę, wspominaliśmy ś.p wujka, brata mojego taty, po czym Dawid spytał "Panie Piotrusiu, mogę do Pana mówić wujek? no wie Pan, Pan taki podobny do wujka Leszka, zresztą, jesteśmy jakąś tam rodziną i miło by mi było gdyby był Pan moim wujkiem", tata z uśmiechem na twarzy mu odpowiedział "pewnie że możesz tak do mnie mówić, rodzina to rodzina nie?"- odpowiedział, podnosząc kieliszek w górę, by wypić z tej okazji, po czym dodał puszczając oczko „oczywiście że możesz do mnie mówić wujek, gorzej będzie jak będziesz musiał mówić do mnie tato” a my spojrzeliśmy się na siebie uśmiechając się. bo przecież nie wiadomo jak to się dalej potoczy, bo jak to się mówi „serce nie sługa”. / ibelieveinlovex3
|