Dzisiaj zdałam sobie sprawę , że to wszytko jest bez sensu .Pisząc ze sobą tylko się ranimy . Oby dwoje jesteśmy tak samo uparci i dla każdego z nas sex ma inne znaczenie . Do niego wartość jednego papierosa jest większa niż utrata mojego dziewictwa. Jego koledzy to piorytet . Rani mnie na każdej imprezie robiąc mi na złość , żeby mi pokazać , że to co się miedzy nami działo to tylko sex nic więcej. , ale właściwie czego ja się spodziewałam sama chciałam tego układu. Sama chciałam żeby to on był moim pierwszym . Może chciałam się poczuć wyjątkowa po tym jak on mnie dotykał ? Może chciałam żeby się we mnie zakochał ? może myślałam , że dzięki tej bliskości cielesnej zbliżmy się do siebie ?? Nie wiem .teraz to i tak nie jest ważne.
|