Byłam zbytnio nieodpowiedzialna,szalona,zbyt
głupia i nieco naiwna angażując się w tą
znajomość,ale pragnęłam znalezienia się w jego
ramionach,chwilowego przygarnięcia drżącego
ciała szukającego najbezpieczniejszego
schronienia na świecie i przekonana,że to
właśnie w jego silnych ramionach rzeźbionym
bezpieczeństwem i multum ciepła je znajdę
bezwzględnie.lgnęłam do niego będąc
przekonana,że to właśnie w tym przypadku warto
łamać zasady,uwierz,ufałam jego oczom,tak
cudownie wyglądały w blasku księżyca kiedy
spędzaliśmy swój pierwszy,wspólny
wieczór.Wierzyłam we wszystkie opinie obcych
nam ludzi widzących splecione dłonie dumnych
twarzy idąc przez miasto,to my,moja dłoń w
jego i splecione wzajemnie palce'Są dla siebie
stworzeni',a dzisiejszych nocy płaczę zwijając się
z bólu widząc te wszystkie kłamliwe
twarze.Myślisz,że nie chciałam odejść? Zostawić
tego, odpuścić?Chciałam,cholernie.Nigdy nie
pomyślałabym,że wszystko co widziałam to
wyłącznie pozory zostawiane przez moje
poprzedniczki.
|