I możesz go nie kochać, mieć kompletnie gdzieś co się z nim dzieję. Z kim się teraz zadaję i czy ma dziewczynę. Możesz mieć wyjebane na całą jego egzystencję, ale mijając go na ulicy i tak odwrócisz głowę. Choćby nie wiem co nie zdołasz nie spojrzeć w te niebieskie oczy, bo w końcu kiedyś były dla Ciebie całym światem. [juz prawie rok a ja dalej sobie nie radze ... jest źle, wręcz tragicznie.. ]
|