Odeszli od siebie z powodu nieustaleń. Zgubili adresy i zapomnieli twarzy. Wracali do wspomnień co najwyżej z uśmiechem. Po którejś tam wódce kiedy robi się gorzko.
Nie - ani ich pociąg ani też katastrofa.
Ani deszcz też nie złączył To było bezpowrotne.
To że bardzo kiedyś z powodu nieustaleń.
Odeszli od siebie na dwa bieguny mostu.
/Stanisław Grochowiak
|