1. Centrum miasta, punkt dwunasta,
wczesnojesienne promienie słońca odbijają się o asfalt,
przy kawie dwóch zarobasów omawia jakis deal,
po drugiej stronei witryny skrajne ubóstwo - to nie film.
Pod kamienice podjeżdza fura, z niej wysiada typ,
wchodzi do budynku bocznymi drzwiami z napisem VIP.
Czarny neseser w SL Mercedesie,a stan jego konta - cyfr więcej niż PESEL.
Niesie kwiaty swojej ukochanej małżonce,
wrzesień, do 3 rocznicy jeszcze 3 miesiące,
myślą że jest w trasie nie spodziewała się go w ogóle w tym czasie...
|