Jestem tym pierwszym piwem, które otwierasz z rana
Chcesz jechać do niej, bo energia cię rozsadza
Jestem niewinnym dzieckiem, które ginie na pasach
Bo kierowca wstał, wsiadł w furę, a wczoraj zachlał
Mówisz mi, że to lubisz, ja myślę że już musisz brać
Coś co cię zjada jak sumienie dobrych ludzi
Jestem bólem w twoim sercu
Promilami w twoich żyłach
Chcesz czegoś więcej, nie wystarcza ci już przyjaźń
Nie kochaj mnie, bo to w zła stronę idzie
Bo dostarczam ci to wszystko dożylnie.
|