W końcu zasypiasz spokojnie. Nie boisz się o następny dzień Waszego związku. Jest cudowanie, potrafisz uśmiechać się do własnych myśli. Jednak zdarzają się momenty kiedy siedzisz sama i nagle odpływasz. I słyszysz wtedy to wszystko, ze zdwojoną siłą. I czujesz każdą kłótnię na nowo i ponownie wszystko pęka. Znowu ściska gardło. Wspomnienia skręcają kark. Oby to wszystko nie powróciło.
|